Statystyki

piątek, 18 marca 2016

Rozdział 9

Rozdział 9


*oczami Kooka*

Kiedy zobaczyłem dwie dziewczyny wywijające na róże, tak się zapatrzyłem że omsknęła mi się ręka i przeciąłem jeden kabelek przez przypadek. Usłyszałem krzyki tłumu. Ze zdziwienia spojrzałem na bombę i zobaczyłem ze odliczanie ustało. Nagle usłyszałem dźwięk wybitego okna, Okazało się ze to Syla.

*oczami Ari *

Gdy wstałam o własnych siłach zobaczyłam rzucająca się na mnie blondyneczkę, która w reku trzymała kanapkę. Dziewczyna zamachnęła się i po chwili uderzyła mnie nią w twarz.
- O ty ku***!! - rzuciłam się na nią z rekami, Zaczęłam ją dusić i po chwili wpadłam na pewien pomysł. Ściągnęłam szpilkę z nogi i chciałam wbić obcas w jej krtań. Gdy byłam blisko tego nikczemnego czynu jakaś gruba kobieta chwyciła mnie w pasie i odciągnęła od bezbronnej dziewczyny. Chciałam sprzedać jej gonga ale zorientowałam się że to policjantka.
- Perrie! Nic ci nie jest? -  krzyknął znajomy mi rudy fagas i podbiegł do dziewczyny.
- Taaak, potrzebuje sztucznego oddychania - powiedziała z trudem i czekała na reakcje chłopaka.
Gruba policjantka odepchnęła go i zaczęła reanimację blondyneczki.
Pomyślałam "Co to za su**... Co ona sobie wyobraża... Ale slaby tekst na podryw... Też tak potrafię..."
Podbiegłam do jej przydupasa i krok przed nim za symulowałam omdlenie. Chłopak przykucnął i zapytał się:
- Wszystko w porzadku? Nic ci nie jest?
- Po..trzebu..buje..twojej..po..po..mo..cy.. - odpowiedziałam półprzytomnym głosem i osunęłam się całkowicie na ziemie.
Rudy Koreańczyk nachylił się do mnie chcąc sprawdzić czy oddycham. Gdy tylko moja sfera bezpieczeństwa została naruszona, położyłam mu rękę na twarz i odsunęłam go od siebie.
- Przecież żartowałam - wybuchłam śmiechem.


Chłopak nie zareagował, odwrócił się i odszedł. Zdziwiło mnie jego zachowanie, bo liczyłam ze się zezłości. Skryłam swe emocje oraz oburzenie i wróciłam do mojej uroczej siostry.














piątek, 16 października 2015

Rozdział 7

Rozdział 7



*oczami Ari*

Kiedy doszłyśmy do siebie spostrzegłyśmy czarnowłosego Koreańczyka. To chyba był jeden z naszych prześladowców. Blady jak ściana chłopak ostrożnie zbliżał się do bomby. Był już dość blisko gdy w jego obcisłych spodniach z tyłu na jego jędrnej pupci zadzwonił telefon. Swoją drogą miał zarąbisty dzwonek, ale bandycie się to nie spodobało. Szybko odwrócił głowę, piorunując wzrokiem biednego chłopaka. Wyjął pistolet i celował kolo niego.
- Zostaw to!!! - wrzasnął.
Chłopak podniósł ręce do góry i powoli się wycofał.
- MiU... - szepnęłam do mojej mega rozgarniętej siostry, która liczyła gwiazdki na swoich spodniach.
- Słucham cię dziewczynko... - Przerwała liczyć.
- Widzisz tego chłopaka... O tam... - Wskazałam na Koreańczyka.
- Fiu... Fiu... - zagwizdała - Jakie ciasteczko, czy to nie jest przypadkiem ten koleś spod studia???
- Tak to on, ale musimy mu pomóc. - odpowiedziałam.
- Po co??? - zapytała nadal nie przekonana.
- Bo tak. Jak nie to umrzesz - MiU zlękła się i razem zaczęłyśmy uzgadniać plan działania.

*oczami V*

Przestraszyłem się wrzasku Kooka i ze strachu wskoczyłem pod siedzenie. Chwile potem  zadzwoniłem do niego:
- Kooki gniewasz się? - powiedziałem cienkim głosem. Usłyszałem cisze w słuchawce i odłożyłem telefon. Stojąca nade mną kobieta z rurą w du*pie wyciągnęła ręce w moją stronę:
- OMG!!! - Wrzasnęła - Boże czy ty to widzisz!!! Wygrałam życie!!! Czy ty jesteś V z BTS ?
- Nie, jestem Baekhyun z EXO. - odpowiedziałem.

Baekhyun i V 
- Ahhhhh to i tak Cię kocham.
- Nie no żartuje.
- Ohh Bosz... Czy w ostatnich minutach mego życia zjesz ze mną kanpkę z pomidorem???
- Dobrze, to chodź do mnie.
- Nie mogę zaklinowałam się.
- Jak?? - spytałem.
- Nie chcesz wiedzieć... Naprawdę... - zaśmiała się tylko.
Przytaknąłem tylko. Po chwili wyciągnęła kanapkę z foli i zamierzała ją zjeść.
- Nie jedz tej kanapki - wrzasnąłem.
- Why don't. - uniosła brwi.
- Użyje masła żeby cię stąd wyciągnąć. Nie pozwolę ci tu zostać.
- Noo dobra... Daj mi rękę poprowadzę cie. - zarumieniła się.
- Dobraaa... - powiedziałem ze zdziwieniem i podałem jej dłoń.
Położyła moją rękę na plecach i zjeżdżała coraz niżej przy tym uśmiechając się.
- O matko... szepnąłem, a dziewczyna zachichotała.

*Chwile później *

Dziewczyna podziękowała mi. Powiedziała też ze ma na imię Perrie i dala mi swój adres.


* oczami Ari *

- MiU - szepnęłam do siostry.
- Hmm... - powiedziała.
- Patrz, rura jest wolna. - wskazałam na nią palcem.
- No i co, lubisz rury?
- Nie o to chodzi, zaczniemy tańczyć i może ten bandzior zwróci na nas uwagę, a chłopak rozbroi
bombę...
- No ok, ty zacznij a ja się pójdę przebrać.
- Dobra to podwijam kiece i lecę...


















czwartek, 23 lipca 2015

Rozdział 8

*oczami Ari*

Zaczęłam tańczyć, gdy po chwili dołączyła do mnie ma rudowłosa siostra, odziana w niecodzienny
strój.



Podczas naszego występu spojrzałam ukradkiem na bandytę który również na nas patrzył. Odwróciłyśmy jego uwagę, a czarnowłosy chłopak zakradł się do bomby. NAGLE ktoś odepchnął
mnie od rury jak jakaś ścierkę. Gdy się odwróciłam ujrzałam rudego Koreańczyka. Chłopak zaczął poruszać biodrami wprawiając swoje ciało w ruch. Debilka MiU nie spostrzegła że to nie ja i zaczęła do niego gadać. On obruszony jej zachowaniem wyzwał ją na pojedynek. Walka była zacięta, ale publiczność głosowała na MiU. Smutny zszedł i idąc ciamajdowato potknął się o swoje własne nogi i wpadł na mnie. Odepchnęłam go niczym brutal na zawodach MMA. Zdenerwowany moją czerwoną koszulką wbiegł we mnie niczym rozwścieczony byk. Odwróciłam go na plecy i wygięłam mu nogę tak aby ta dotykała jego głowy. Był taki słaby, że po naszej walce wyglądał tak :


Chłopak odplątał się, naskoczył na mnie i zaczął policzkować. Kiedy usłyszeliśmy krzyki i oklaski to zrozumieliśmy, że coś się stało. Odwróciliśmy wzrok w stronę bandyty. Okazało się że bomba została rozbrojona. Z podekscytowania aż spojrzałam się na chłopaka przebywającego nad moja osobistością. Nasze oczy się spotkały, czas się zatrzymał a ja poczułam motylki w brzuszku. Jego głębokie czarne oczy penetrowały moja duszę.
- Bolało jak spadłaś z nieba? - zapytał.
- Chyba spadłam z rury... Ekhem... bo ktoś mnie zrzucił. - odparłam chamsko.
- Przepraszam... Nie chciałem żeby to tak wyszło... - zaczął.
- Ale jednak wyszło... - przerwałam mu.
- No przepraszam... Wybaczysz mi?
- Spoko... Ale miedzy nami nigdy nie będzie nic więcej niż OK..
- Zobaczymy... - Uśmiechnął się złośliwie.
- Aha. To zejdziesz ze mnie fagasie?
- O no tak, przepraszam zapomniałem... -  podrapał się w kark.
Chłopak wstał ze mnie i podał mi rękę. Odepchnęłam ja i wstałam o własnych siłach. Chłopak zrobił smutna minkę.

Smutny V





środa, 6 maja 2015

Liebster Award



Dzięki za nominację od The pursuit of love <3



Pytania:
1. Jak masz na imię?
2. Do której klasy chodzisz?
3. Twój ulubiony gatunek filmowy?
4. Jakich youtube'rów oglądasz?
5. W jakiej sieci masz telefon?
6. Czego częściej używasz: telefonu czy komputera?
7. Co sądzisz o osobach uzależnionych?
8. W jakim wieku chciałabyś wyjść za mąż?
9. Ulubiona czekolada?
10. Czym się interesujesz?
11. Najbardziej wkurzający typ człowieka.

Odpowiedzi:

1. Oura Bubr
2. 1b gim.
3. Filmy animowane, komedie, Fantazy, TITANIC <3    
4. Waveya, ReZi, Stuu, Jaś, Multi, Czułek... dużo by tego wymieniać :D
5. Orange.
6. Chyba telefonu, ale nie jestem pewna...
7. Wydaje mi się, sie w ogóle nie warto zaczynać robić takie rzeczy, bo można się uzależnić i
 trzeba pomoc takim ludziom.
8. Ja już mam męża, nauczyciela historii, ale poza tym to 69.
9. Do picia, białą, wszystkie je kocham.
10. Lubię malować i śpiewać (chociaż nie umiem XD )
11. Plastiki, fejmy i ci którzy myślą że  najlepsi.


1. Liwia Żotwin

2. 2a gim.
3. Filmy animowane, kocham komedie i Fantazy.
4. Wveya, ReZi, Stuu, Littlemooonster96, Lucyandlucy1, Szparagi i nie chce mi się dalej wymieniać  za dużo.
5. Play
6. Raczej telefonu, ale komputera stacjonarnego w mym pokoju umieszczonego też często.
7. Uważam, że trzeba wspierać takie osoby aby udało im się wyjść z nałogu. Ogółem.
8. Skąd mam to wiedzieć ? A może mam już męża ? :)
9. Nie da się wybrać z takich pyszności, ale lubię milkę z oreo.
10. Trenuje siatkówkę.
11. Przemądrzałe lamusy co uważają się za lepsze. I nie lubię gdy kto poniża drugiego człowieka.


Pytania od nas:
1. Gdzie mieszkasz.
2. Oglądałaś/es Tytanica.
3. Co sądzisz na temat ludzi BI/Homo.
4. Do jakich fan domów należysz ?
5. Twoje ulubione piosenki ?
6. Uprawisz sporty ?
7. Czytasz naszego bloga ?
8. Jeżeli byłabyś zwierzęciem to jakim ?
9. Jakie masz zwierzęta ?
10. Kim jest dla ciebie czytelnik twojego bloga ?
11. Marycha czy Koka ?

Nominujemy:
1. himczyk-cat.blogspot.com
2. alia-natalia.blogspot.com
3. jugii.blogspot.com
4. aegyoiklata.blogspot.com
5. only-time-will-tel.blogspot.com
6. weraweronika.blogspot.com
7. dance-of-love-ff.blogspot.com

















piątek, 24 kwietnia 2015

Informacyja #2

Wybaczcie

Musimy sobie zrobić przerwę, więc nie będzie rozdziałów, ale dodamy inne rzeczy, odpowiemy na LA i dodamy trailer.








piątek, 17 kwietnia 2015

Rozdział 6

Rozdział 6


*oczami MiU*

Patrzyłyśmy się na chłopaków, kiedy na środku trambaju stanął sfrustrowany facet.
Nie tylko my zwróciłyśmy się w jego stronę, nasi prześladowcy również wbili w niego wzrok.
Nie był zwyczajnym pasażerem ponieważ miał przy sobie czerwone patyczki. 
- Niech nikt się nie rusza. - Powiedział zdesperowany. - Bo wysadzę wszystkich w powietrze!!!
Zaczął panować chaos. Niektóre osoby zaczęły próbować wydostać się na zewnątrz…
A my nie wiedziałyśmy co zrobić... 


*oczami V*

Zerknąłem w rozżarzone oczy Kooka i zobaczyłem w nich przystojnego chłopa.
Po chwili namysłu ogarnąłem ze to ja. Gdy nadał bawiłem się w Top Model w kacie jego oka ujrzałem kasownik do biletów. Pomyślałem ze warto zadzwonić do Sylusi wiec zacząłem stukać w jego szklany ekran. Pani z rurą w du*pie spojrzała na mnie jak na debila a ja przypomniałem sobie że telefon mam w kieszeni. Wybrałem odpowiedni numer i czekałem na Sylwie.

- Policja, słucham? - odezwał się głos w słuchawce.
- Sylusia to ja V, mamy problem.
- Wy macie problem??? No tego bym się nie spodziewała, wiec co tym razem? -zapytała rozbawiona.
- Tym razem to poważna sprawa…
- Co twoja golden nokia się zepsuła?
- Nie, nie aż tak straszne. 
- Wiec się streszczaj, bo myje żeby, biorę prysznic i pije kawę jednocześnie.
- Siedzimy sobie w trambaju w którym ktoś chce wysadzić bombę, bądź jak najszybciej papa.- rozłączyłem się.
Kook szturchnął mnie ramieniem.
- V, nie podałeś adresu, a bomba wybuchnie za 5 min…


----------------------------------------------------------------------------------------

piątek, 3 kwietnia 2015

Rozdział 5


Rozdział 5

*oczami Ari*


Stali ubrani w czarne kaptury, które zakrywały im twarze. Patrzyli się tylko na nas. Na szczęście Rumi i Yess jeszcze nie poszły, więc podeszłyśmy bliżej.
- Widzicie tych chłopaków, którzy stoją na przeciwko studia.  - zapytałam.
- Których ?? - Rumi zaczęła się rozglądać.
- No tych - Yess wskazała palcem.
- Aaaaaaa - zaczęła energicznie machać - To wasi koledzy????
Jeden z chłopaków uśmiechnął się pod nosem.
- Nie, ale chciałabym żeby tak było - powiedziała MiU i również się uśmiechnęła.
- Myślisz, że wyglądają na przyjaznych i miłych. - zaczęłam krążyć wokół dziewczyn.
- Skąd wiesz co kryje się pod kapturami?- zapytała rozmarzona.
- Może na wszelki wypadek wyjdźmy tylnim wyjściem. - zawróciłam ją na ziemię.
- No dobra jak tam sobie chcesz.
- Rumi, Yess zasłońcie nas - spokojnym głosem zwróciłam się do dziewczyn.
Kiwnęły tylko głowami niczym małe mopsy, a my ruszyłyśmy przed siebie. Zmierzałyśmy w stronę trambaju.
 Gdy już weszłyśmy zajęłyśmy miejsca obok wielu ciekawych osób:





Widziałyśmy nawet konie przybijające piątkę.



Rozglądając się po majestatycznym krajobrazie trambaju spostrzegłyśmy tych samych chłopaków z przed studia...


 *oczami Kooka*

 Wyjaśniłem wszystko V i od razu pojechaliśmy do miejsca gdzie nadawał pen drive. Stanęliśmy pod jakimś studiem tańca. Sygnał wskazujący jego miejsce non stop się poruszał. Myśleliśmy, że ma go któraś z tańczących dziewczyn w środku, ale po chwili sygnał nadawał za budynkiem. Szliśmy za nim i dotarliśmy do trambaju.

----------------------------------------------------------------------------------------